Motocyklowa turystyka dla wielu ludzi staje się stylem życia. Szybkość przemieszczania się, widoki spoza głównych tras i nieporównywalne z niczym poczucie wolności sprawiają, że na motor wsiadają osoby, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali. W dni robocze noszą garnitury i pracują w szklanych wieżowcach, w weekendy i wakacje zakładają kombinezon, kask i wsiadają na turystyki lub harleye. Nie znaczy to jednak, że wraz ze zmianą stroju porzucają standardy, do których przywykli w codziennym życiu. To właśnie oni najczęściej decydują się na potężne maszyny o silnikach powyżej 750 cm 3, to oni są klientami hoteli reklamujących się jako “przyjazne motocyklom” czy biur organizujących wyprawy na jednośladach i to oni najchętniej kupują specjalne, dedykowane motocyklistom ubezpieczenia.
Hotele motocyklowe
Właściciele hoteli i pensjonatów w końcu zwrócili uwagę na turystów na motocyklach i dostosowują do ich potrzeb infrastrukturę i usługi. Na całym świecie powstają kolejne miejsca noclegowe spod szyldu ‘bike friendly’. Wcale nie trzeba wybierać się daleko, by z nich skorzystać. Wiele jest w zasięgu dnia drogi z Polski.
W Austrii funkcjonuje cała sieć takich hoteli – MoHo (od Motorrad Hotels), podzielonych na 3 kategorie. Na krótki wyjazd sprawdzi się budżetowa – ‘Friends’, opcja optymalna kryje się pod nazwą ‘Classic’, a mianem ‘Select’ oznaczono te hotele, w których motocyklowa pasja właścicieli ujawnia się na każdym kroku. Hotele MoHo zlokalizowane są w okolicy alpejskich szczytów, nad jeziorami czy w uroczych wioskach, do których oczywiście prowadzą widowiskowe trasy. Obsługa może nie tylko pomóc w zaplanowaniu atrakcji na każdy dzień pobytu, ale także podpowiedzieć gdzie naprawić motor czy kupić elementy wyposażenia.
Godna uwagi jest również sieć Logis, której hotele znajdują się we Francji, Belgii i Hiszpanii. Na motocyklistów czekają tam udogodnienia zwane Logis Moto, a wśród nich: miejsca serwisowe dla motocykli, bezpłatne, strzeżone parkingi, myjnie, a nawet specjalne, wentylowane szafki na odzież motocyklową. Obsługa służy też poradą na temat najlepszych tras w okolicy, lokalnych warsztatów i sklepów motocyklowych.
Motocyklowe biura podróży
Osoby, które wybierają się w daleką, zagraniczną podróż motocyklem, mają przed sobą wiele wyzwań. Kwestie pakowania, przygotowania sprzętu czy doboru trasy potrafią zająć umysł na wiele tygodni. Istnieje jednak sposób na to, by ruszyć w drogę niemal z dnia na dzień. Wystarczy zgłosić się do jednego z biur podróży motocyklowych, które w ostatnim czasie wyrastają jak grzyby po deszczu. Zbierają oni chętnych na ekspedycje po Bałkanach, francuskim nabrzeżu, krętych alpejskich przełęczach, czy nawet legendarnej Route 66 w Stanach Zjednoczonych.
Najbardziej znane biura w Polsce to ADV Poland, Mototourist, Dragons, Motocyklon i Mototourismo. Oferują transport motocykli albo ich wypożyczenie w miejscu rozpoczęcia podróży, pomoc mechanika i przewodników, znających najlepsze trasy, zapewniają noclegi, wyżywienie, a przede wszystkim – towarzystwo. Ceny wypraw w Europie zaczynają się od 3 tysięcy złotych, za bardziej egzotyczne kierunki, np. w środkowej Azji, trzeba zapłacić ok. 7 tysięcy złotych.
Ubezpieczenia dedykowane motocyklistom
Wzrost liczby rejestracji jednośladów sprawił, że na rodzimym rynku ubezpieczeń pojawiły się oferty przygotowane specjalnie z myślą o motocyklistach.
Osoby, które podróżują za granicę, często decydują się na rozszerzone assistance, dzięki któremu w razie wypadku lub awarii otrzymają szybką pomoc – holowanie, naprawę, pojazd zastępczy lub nocleg na miejscu zdarzenia. Do podstawowych pakietów można dobrać też dodatkowe opcje, takie jak ubezpieczenie wyposażenia (stroju, kasku), czy ochronę przed kradzieżą.
Na ubezpieczenie motocykla nie trzeba jednak wydawać fortuny. Jeśli wybierzemy je z głową, już w cenie OC dostaniemy Zieloną Kartę lub podstawową wersję AC. Dlatego warto porównywać dostępne na rynku oferty. Podpowiedzi, jak to robić i gdzie szukać najtańszego OC, opisano w artykule: 3 kalkulatory OC dla motocykli. Gdzie obliczymy składki na motocykl?
Hotele, zorganizowane wyjazdy, specjalne ubezpieczenia – czy odbiorcy takich usług tracą coś przez to, że zamiast spać, gdzie popadnie i spontanicznie wybierać trasę, mają jasny plan podróży i czują się bezpiecznie? Oni sami twierdzą, że motor to motor, w każdym wydaniu, nawet luksusowym. Wygląda na to, że nie trzeba rezygnować z komfortu, jeśli chce się przeżyć przygodę.